|
Piotr Celeban: Chciałbym zostać we Wrocławiu
Rozmowa z Piotrem Celebanem, piłkarzem Śląska Wrocław, wypożyczonym z Pogoni.
W meczu ze Świtem strzeliłeś swego drugiego gola dla Śląska... - Tak, wykorzystałem dobre dośrodkowanie kolegi i celnie strzeliłem głową. Bramkarz rywali był w tej sytuacji bez szans. Odżyły nadzieje na awans Śląska do ekstraklasy? - Tak, mamy bardzo dobrą sytuację w tabeli i dobry układ pozostałych spotkań. Cel mamy postawiony jasno - walczymy o pierwszą ligę. Po sezonie wrócisz do Pogoni? - Tego nie wiem. Nikt ze Szczecina się ze mną już dawno nie kontaktował. Z tego co wiem, żadnych sygnałów z Pogoni nie mieli również inni zawodnicy wypożyczeni do drugiej ligi - Bartosz Fabiniak, Łukasz Trałka czy Marek Kowal. Osobiście chciałbym jednak zostać we Wrocławiu nawet jeśli Śląsk nie awansuje. Tutaj odżyłem psychicznie, w drużynie jest świetna atmosfera. Tworzymy zespół nie tylko na boisku i aż miło jest przychodzić na treningi. Myślę, że poradzilibyśmy sobie też w pierwszej lidze, choć kilka wzmocnień na pewno by się przydało - głównie dlatego, że mamy dość wąską kadrę złożoną z siedemnastu piłkarzy. Masz dobrą pozycję w Śląsku? - Rozegrałem wszystkie mecze oprócz jednego, kiedy to musiałem pauzować za żółte kartki. Jestem podstawowym zawodnikiem silnej drużyny w drugiej lidze. Podoba mi się to, że na każdym meczu obecny jest nasz prezes - Edward Ptak i domyślam się, że może co nieco podpowiedzieć bratu - Antoniemu o dyspozycji jego piłkarzy wypożyczonych do Wrocławia. Przed i po spotkaniu Edward jest z nami także w szatni i wspólnie przeżywamy radość i smutek. Śledzisz to, co dzieje się w Pogoni? - Tylko poprzez internet. Docierają do mnie dość dziwne informacje i nie wiem co o nich myśleć. Słyszałem, że trener Mariusz Kuras chce ściągnąć wszystkich wypożyczonych do innych klubów zawodników, ale nikt się ze mną nie kontaktował w tej sprawie. Niestety nie miałem też dotąd przyjemności poznania trenera Kurasa, ale myślę, że będę miał okazję. Co z twoim wątkiem reprezentacyjnym? - Jestem w kontakcie z trenerem młodzieżówki Andrzejem Zamilskim i mam teraz skupić się na grze w klubie. Gramy co trzy dni i dlatego nie dostałem powołania na ostatni mecz towarzyski, który kolidował z rozgrywkami drugiej ligi. Liczę, że znajdę się w kadrze na sierpniowe eliminacje olimpijskie. Selekcjoner zapewnił mnie, że zagram też w następnym meczu towarzyskim.
Rozmawiał: Michał Sarosiek
Źródło: Głos Szczeciński Data: sobota, 3 czerwca 2006 r. Dodał: js |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||