www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Felietony
Brazylijski sen w polskich realiach
Sen
Antoni Ptak zapowiadał od samego początku, że jego celem jest gra w europejskich pucharach czy mistrzostwo Polski. Obiecywał awans do ekstraklasy. Udało się. Obiecywał też grę w europejskich pucharach. Na realizację czekamy i według zapewnień Ptaka i Serrao, nie będziemy musieli czekać długo. Jeszcze nie ten sezon, ale następny…
- Jeśli nie wypali, to w następnym sezonie, wówczas przebudujemy zespół i spróbujemy jeszcze raz. Zapewniam, że nie brakuje mi cierpliwości i będę próbował do skutkumówi Ptak. Obyśmy nie czekali zbyt długo…

Czy da się lepiej?
Może się wydawać ze już teraz musi się udać, wcześniej dokonywano tylko pojedynczych wzmocnień, teraz zbudowaną całą drużynę od początku, więc nikt nie trafił tam przypadkowo. Czy trafili najlepsi Brazylijczycy? Nie. Czy są oni lepsi od tych, którzy w barwach Pogoni wybiegali na murawę na jesieni? To zweryfikują mecze.
Czy nie lepiej byłoby dokonać kilku wzmocnień? Ptak mówi że, najlepsi gracze grają już w Legii i Wiśle. W sumie coś w tym jest. Kupić Piechnę, Włodarczyka czy Frankowskiego nie jest tak łatwo dysponując nawet sporą gotówką.
Zbudowanie nowej drużyny od podstaw nie jest złym pomysłem, ale czy dwa miesiące to nie za mało?
Dwa miesiące na zbudowanie i zgranie drużyny… trochę mało czasu, ale nie jest to niemożliwe. Jednak do tego jeszcze dochodzi aklimatyzacja i poznanie polskich realiów.
Dwa tygodnie to za mało, chyba, że potraktujemy ten sezon jako ciąg dalszy przygotowań. Tak byłoby lepiej, jednak kibice maja prawo oczekiwać sukcesów tu i teraz.

Brazylia
Tam było pięknie, w każdym sparingu, nawet przegranym nasi piłkarze stwarzali realne zagrożenie, wszyscy doskonale się rozumieli, i ogólnie lepiej być nie może. Obrona gra świetnie, a wszyscy na boisku świetnie się rozumieją. Wszyscy wypełniają ponad 100% normy aby zbudować nową silną Pogoń.

Przebudzenie
Przebudzenie nastąpiło dość szybko, bo na wiele dni przed pierwszym gwizdkiem w ligowym meczu. Krótki pobyt w Niemczech a następnie w Pogorzelicy, pokazał nam, że w I lidze możemy walczyć o puchary (5 punktów straty do trzeciej Korony i jeden zaległy mecz), lecz także walczyć o utrzymanie (Piętnasta Arka również traci do Pogoni tylko 5.).
Podsycanie nadziei udaje się póki, co najlepiej.
Antoni Ptak mówi o pucharach, Trener mówiąc o mistrzostwie chce silnych rywali.
A tym czasem remisujemy z Piastem, symbolicznie pokonujemy Flotę, znacząco przegrywamy z rezerwami Hannoveru czy pokonujemy amatorów FC Egestorf. Bramki w tych sparingach strzelają Grzelak i Edi - kandydaci na co najwyżej ławkę rezerwowych.
Oczywiście winą za wszystko możemy obarczyć, długą podróż, aklimatyzacje, sztuczną nawierzchnie, nieodpowiednią długość korków, padający śnieg itp. Możemy się ironicznie pocieszać, że to wszystko było zaplanowane; niech nas zlekceważą a my im pokażemy.
Jednak to może zadziałać w pierwszym meczu, potem wszystko się rozsypie, widać trener Panik nie brał udziału w planowaniu tego spisku.

Polacy w drużynie
Potrzebni tylko po to by spełnić wymagania PZPN.
Największą szansę na grę ma Grzelak. Dlaczego? Czy tylko, dlatego że na tą pozycje nie znaleziono nikogo lepszego?

Wychowankowie
Póki to mam na myśli wychowanków ze Szczecina.
Szans na grę nie mają żadnych, również potrzebni w kadrze, aby spełnić wymogi.
Inaczej będzie z „wychowankami”, którzy w przyszłości będą trafiać do Szczecina.

Szczecin
„A u nas nic nowego”. Nowego stadionu nie ma. Murawy nie możemy się doczekać, słowem to do czego zdążyliśmy się przyzwyczaić. Walka o tereny zeszła na drugi plan, chęć wybudowania stadionu, nieprzychylność (delikatnie mówiąc) władz miasta itd.…
 
Piłkarska Polska
Na pewno, wzbudzamy zainteresowanie.
Pojawiają się także ataki ze stron trenerów, piłkarzy, którym to odbiera się miejsca pracy, ucina się skrzydła i zabiera sens życia. Niech taki stan rzeczy będzie motywacją dla nich, niech będzie powodem dla którego grają lepiej, z zaangażowaniem, niech utożsamiają się z klubem…

To już nie jest Pogoń Szczecin
Nie jest, ale czy nie stało się to trzy lata temu?

Kibice
Chyba najbardziej zainteresowani losem Pogoni.
Chyba najbardziej zmartwieni pracami nad murawą.
Chyba najbardziej zdezorientowani…

Autor: Dariusz Śliwiński
Data: niedziela, 26 lutego 2006 r., godz: 18:22


vitos   27 lutego 2006 r., godz: 16:47

A ja jestem cholernie sceptycznie nastawiony do tego co nas czeka. I w zasadzie obawiam się, że po dwudziestu kilku latach moja przygoda z Pogonią się skończy.
Komu mam kibicować? Pieniądzom? Bo to one zagrają na naszej murawie. Brazylijczykom? Kiedy ich się nauczę rozpoznawać? Jak długo będą grać w Pogoni? I dla kogo? Przecież nie dla nas- kibiców ale dla emerytury lub tylko po to by po pół roku wyjechać do silniejszych lig. Nie wiem, czy będę potrafił się spontanicznie cieszyć ze zwycięstwa. I w dodatku cała Polska będzie z nas się wyśmiewać, że nie ma nie tylko w Szczecinie ale i okoliy ludzi, którzy w piłkę grać potrafią, że trzeba Brazylijczyków w Szczecinie. No a nasza młodzież piłkarska to ma już supełnie prze...chlapane.
Obym się mylił, oby mnie ktoś przekonał, że będzie ok. i że warto przybywać na mecze
pozdrawiam



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2024   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności